Każdego roku trwa nierówna wojna z komarami. Od niedawna z tymi niechcianymi owadami pomagają nam walczyć jerzyki. W ubiegłym roku gmina zakupiła 200 budek dla jerzyków. Można było otrzymać je za darmo. Najchętniej sięgali po nie mieszkańcy wsi Kiezmark, Długie Pole i Leszkowy.
– W naszym sołectwie powieszono ponad 100 budek lęgowych, w tym również i u mnie. Zdecydowana ich większość wisi prawidłowo, ale zdarzają się przypadki, że znajdują się one od strony południowej. W naszej wsi jerzyki można spotkać od wielu lat. Od niektórych sąsiadów wiem, że niektóre ptasie domki zostały już zasiedlone przez jerzyki. Mam nadzieję, że w tym roku zapełnią się również moje budki, które do tej pory wisiały puste – mówi nam Wanda Bogońska, sołtys Kiezmarka.
Zainteresowanie budkami dla jerzyków było ogromne. Trafiły one do wsi leżących w sąsiedztwie wału wiślanego. Ich wybór nie był przypadkowy, ponieważ teren ten objęty jest ochroną Natura 2000, a najwięcej komarów jest w miejscach zalewanych przez wody gruntowe, czyli na międzywalu rzeki Wisły i nie można tam stosować żadnych środków chemicznych zwalczających te uciążliwe owady. Jednym z ekologicznych rozwiązań są jerzyki, które pożywiają się m.in. komarami.
Przypomnijmy, że budki dla jerzyków nie mogą być powieszone w byle jakim miejscu. Najlepiej je umieszczać od wschodniej lub północnej strony budynku (aby nie była zbyt mocno nagrzana słońcem), a koniecznie musimy powiesić je tak, aby do środka nie padał deszcz. Budka powinna też zawisnąć na wysokości nie mniejszej niż 5 metrów nad ziemią, a przed wejściem do budki nie mogą rosnąć drzewa ani też znajdować się inne przeszkody, na które mogłyby wpaść latające z dużą prędkością jerzyki.
– Nie wszystkie ptasie domki zostały rozdane. W naszych zapasach pozostało jeszcze 40 budek dla jerzyków. Jeśli zainteresowanie nimi będzie duże, to dokupimy kolejne. Korzystając z okazji zachęcam mieszkańców, aby skorzystali z okazji i na terenie swoich posesji powiesili domki dla tych pożytecznych ptaków, które na pewno pomogą zwalczać uciążliwe żyjące w sąsiedztwie komary – zachęca wójt Janusz Goliński.